Polecam tradycyjne faworki, takie jak piekło się kiedyś, a przepis wyniuchałam w książce kucharskiej z 1968, przepis w całości przedstawiam poniżej na zdjęciu, z podanej ilości wychodzi duża micha, gorąco polecam :)
Składniki i wykonanie:
Moja kudłata pomocnica , a raczej inspektor Zuzanna :) wszystko musi sprawdzić osobiście :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz